Czemu miody Morawskich są tak wyjątkowe?

lidia-morawska-i-mateusz-morawski-przy-ulach-prezentuja-narzedzia-pszczelarskie-pasieka-morawskich-ekologiczne-miody-z-certyfikatem

Jak dobrze wiesz – nie współpracuję z przypadkowymi ludźmi. Każdy produkt sprawdzam osobiście i dokładnie “prześwietlam” każdego producenta. To dużo pracy. Jednak dzięki temu mogę odkryć takie perełki, jak Miody Morawskich. A takie moje małe znaleziska cieszą, szczególnie gdy oprócz świetnych produktów, mogę też współpracować ze świetnymi ludźmi. A dokładnie tak jest w tym przypadku! Dlatego z niekrytą przyjemnością, przedstawiam – Miody Morawskich.

Z miłości do miodu. Z pasji do pszczół

Pasieka Morawskich powstała jeszcze przed tym, jak można było mówić o Państwie Morawskich. Dlaczego? Bo swoją pasję do pszczół, Mateusz (½ aktualnej pasieki) odkrył, mając zaledwie 14 lat! To właśnie wtedy objął opieką swoją pierwszą, liczącą wtedy cztery ule – pasiekę. Wcześniej, pod czujnym okiem mentora, zdobywał wiedzę i odrywał bogaty świat życia pszczół.

Już od pierwszego zbioru było oczywiste, że Mateusz jest w swoim żywiole. Imponujące żniwa nie tylko utwierdziły go w tym, że potrafi wykorzystać zdobytą wiedzę, ale też dodały ogromnej motywacji do dalszego działania. Nic więc dziwnego, że od tamtej pory – pszczeli świat pochłonął go bez reszty.

Bo do tanga trzeba dwojga!

Mimo swojej miłości do pszczół Mateusz odnalazł w swoim sercu jeszcze nieco miejsca. A to z kolei bardzo szybko wypełniła Lidia (druga połowa Pasieki Morawskich). Z początku nie miała ona zbyt dużego kontaktu z pszczołami. Od czasu, do czasu jedynie pomagała i wspierała Mateusza w codziennych zadaniach – przyglądając się, jak wygląda praca z rodzinami pszczół.

Po nieco ponad dwóch latach związku Lidia podjęła najważniejszą – zaraz po ślubie – decyzję w swoim życiu… prosząc o własny ul! Niedługo później okazało się, że wybrała najsilniejszą rodzinę. Za dużym wyzwaniem szła duża satysfakcja, więc Lidia, podobnie jak Mateusz, momentalnie zakochała się w prowadzeniu własnej pasieki.

 

Produkcja Pasieki Morawskich

Skoro wiesz, kim są Ci wspaniali ludzie, to możemy w końcu porozmawiać o efektach ich pracy. Jak można łatwo się domyślić, ich głównym zajęciem jest produkcja miodu. Nie jest to jednak jedyny produkt! Dzięki swojej wiedzy o pszczołach i dbaniu o ich kondycje – mogą zaoferować także: pyłek, pierzgę, świece woskowe oraz propolis.

 

Na czym polega ich sekret?

Czy ogromne doświadczenie, to jedyne, co ich wyróżnia? Oczywiście, że nie! Swój sukces zawdzięczają w dużej mierze dość nietypowym sposobom prowadzenia pasieki. Gdy wszyscy skupiają się na tworzeniu przyjaznego otoczenia i trzymają się jednej lokalizacji – Morawscy stale podróżują ze swoimi pszczelimi rodzinami. Choć wymaga to dużo większych nakładów pracy, to ilość i jakość zbiorów w pełni rekompensuje włożony trud.

Trzeba pamiętać, że 1 rodzina w ulu, zjada na swoje potrzeby 90-120 kg miodu w ciągu roku. Odbiera się tylko nadwyżkę, która może wynieść między 20 a 50 kg miodu z ula. Częsta zmiana miejsca pozwala uniknąć głodu w trakcie sezonu oraz przerw pożytkowych. A to pozwala nie tylko na większe zbiory, ale też sprawia, że jakość zbiorów jest o niebo lepsza!

 

Pasieka, to nie sielanka

Aby utrzymać zadowalający poziom, trzeba stale poszerzać swoją wiedzę. Tak, jak w przypadku ludzi – choroby pszczół i różne dolegliwości stale się zmieniają, mutują i rozwijają się. Dlatego, Morawscy nie opierają się tylko na tym, co działało w zeszłym sezonie. Ich praca i chęć dążenia do perfekcji sprawia, że praktycznie non-stop muszą obserwować swoje pszczele rodziny.

Ma to szczególne znaczenie, bo jedynie silna i zdrowa rodzina potrafi osiągnąć na tyle dużą produkcję, by można było spokojnie “zabrać” nadmiar. A to z kolei oznacza, że zdobywanie nowych umiejętności i aktualizowanie swojej wiedzy, to klucz do tego, by Pasieka Morawskich nadal gwarantowała produkty najwyższej jakości dla swoich klientów!

 

Autorzy Wielkiej Encyklopedii Pszczelarstwa

Skoro o edukacji mowa. Pasja Morawskich do pszczół nie ogranicza się jedynie do prowadzenia pasieki. Sami przyznają, że jest w nich też dusza edukatorów. Dlatego kilka lat temu stworzyli swoją własną Wielką Encyklopedię Pszczelarstwa. Ponadto, cyklicznie dzielą się swoją wiedzą na social media. W ten sposób spełniają swoją misję. Jej głównym założeniem jest to, by zadbać o świadomość społeczeństwa na temat tego, jak ważne w naszym życiu są pszczoły.

W swojej publikacji zapisali ponad 500 stron. Wszystko na temat pszczół. Od biologii, przez ich nawyki i preferencje, aż po różnego rodzaju ciekawostki. Dlatego też jest to idealna pozycja dla ludzi, którzy mają tak dużą pasję, jak i dużo czasu! Bo Wielka Encyklopedia Pszczelarstwa, to ogromna dawka wiedzy, inspiracji i wskazówek.

 

Wsparcie dzikich zapylaczy

Mało osób wie, że “dzikie zapylacze”, to te pszczoły, którym zawdzięczamy najwięcej. Mimo że Pasieka Morawskich skupiła się w pełni na pszczołach miodnych, to nie zapomina, ani nie umniejsza setkom gatunków, które zapylają trudniejsze kwiaty (często również w trudniejszych warunkach).

W ramach wspierania tych małych pomocników stale edukują tak swoich Klientów, jak i odbiorców na social media. Pokazują, jakie rośliny sadzić, w jaki sposób zapylać łąki, a nawet, co zrobić, by uchronić pszczoły przed utopieniem się w miskach wody! Nawet dzięki tak drobnym akcjom można sprawić, że gatunki dzikich zapylaczy, nadal będą o nas dbały!

 

Certyfikowana Pasieka

Na tym nie kończy się wyjątkowość Miodów Morawskich! Jeżeli nie przekonuje Cię moja osobista rekomendacja, to wiem, co to zrobi. Fakt, że jako jedyna pasieka w Małopolsce posiada certyfikat jakości! Spełniają one wszystkie kryteria związane z lokalizacją, sposobem prowadzenia pasieki, czy chociażby stanu zdrowia pszczół. Właśnie dzięki temu mam pewność, że korzystając z ich pomocy, jako producentów – zapewniam swoim Klientom “towar z najwyższej półki”!

Zainteresował Cię ten artykuł? Poleć go znajomym!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *